czwartek, 27 sierpnia 2009

Goście Goście

W zeszłą sobotę zawitał do nas gość - Nikon. Hmm brzmi znajomo... Eos nie od razu rozpoznała swoje rodzeństwo. Pierwszego dnia nie było końca fukaniom i syczeniom. Wyraznie dawała odczuć Nikonowi kto tu jest u siebie. Ale po tym jakże " ciepłym" przywitaniu rozpoczęła się Wielka Prdubicka. Gonitwom nie było końca. Wzajemne tarmoszenie, podgryzanie uszu i każdej kończyny są na porządku dziennym. Niestety Misia bardzo ucierpiała na tej wizycie. Nie chce jeść a nasze wzajemne relacje znacznie się pogorszyły. Od nowa musimy budować długo wypracowaywane zaufanie. Tak to już jest.

sobota, 1 sierpnia 2009

Kocie sny

Jest sobotnie popołudnie. Misia rozciągnięta w pozycji całkowitego zaufania czyli "kołami" do góry śpi. Co chwila pomlaskując i przebierając łapkami jakby przemierzała ogromne przestrzenie. Wcale nie przeszkadza jej to, że tłukę się młotkiem, zbijając ramkę ani to że Eos bawi się dzwoniącą myszką. Chyba czuje sie bezpiecznie. Teraz nastąpiła zmina pozycji : zwinięta w czarny precelek w kierunku słońca śni soje koce sny...
Eos ma już za sobą popołudniową drzemkę. Teraz czas na zabawę dlatego kolorowa mysz staje się obiektem rzutów, boksowań i ogólnej "maltretacji" - powoli zaczyna odpadać jej ogonek ...